Jak budowaliśmy kapitalizm - Philip Kerr - książka - miękka
Producent:
Jak budowaliśmy nasz kapitalizm? Mozolnie, czasem z przeszkodami, ale radośnie i z nadziejami. Autorzy opisują najważniejsze zjawiska i postaci z lat 90. XX wieku, m.in.: Jacka Kuronia: „W dzieciństwie Jacek mieszkał we Lwowie niedaleko baraków, w których miasto zakwaterowało bezrobotnych. Napatrzył się na wielką nędzę. Wtedy postanowił, że będzie walczyć o świat, który nie pozwala, by ludzie przymierali głodem”. Karierę polskich seriali: „»To są święte godziny« – mawiali Polacy, którzy rzucali wszystko, by o stałej porze zasiąść przed telewizorami. W polskich serialach każdy mógł znaleźć coś dla siebie”. Absurdalne działania urzędów: „W Łodzi zorganizowano konkurs na największy nonsens. Konkurencja była duża. Typowano np. uchwałę tamtejszej Rady Miejskiej w sprawie opłat za przewozy promowe, choć w Łodzi żaden prom nie kursował, postawienie słupa na środku jezdni czy parking z zakazem parkowania”. Nostalgię za PGR-ami: „Na wybory pegeerowcy nie chadzali. Wyjątkowo stawili się przy urnach, gdy Lech Wałęsa konkurował z Aleksandrem Kwaśniewskim. Głosowali na Kwaśniewskiego, bo Wałęsa z Balcerowiczem, ich zdaniem, byli winni upadkowi PGR-ów. Na wsiach popijano wtedy wino „Zemsta elektryka”. Nowy prezydent jednak także ich zawiódł. Nie reaktywował PGR-ów”. Powstanie licznych agencji detektywistycznych: „W latach 90. jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się w Polsce agencje detektywistyczne. Najwięcej pieniędzy zarabiały na śledzeniu niewiernych małżonków. Kobiety szukały dowodów zdrady, by postawić wiarołomnych mężów pod ścianą: rozwód i podział majątku albo rezygnacja z romansu. Wyniki śledztw bywały dla klientów tak szokujące, że szefowie firm często ujawniali je zainteresowanym w obecności lekarza”. Błyskotliwe spostrzeżenia autorów i pieczołowicie dobrane fotografie zadecydowały o wyjątkowym charakterze tej książki.
Sklep: skupszop.pl
Cena:
6.01
PLN
Przejdź do sklepu